Gazeciarz to zawód jeszcze mało popularny w Polsce. W Stanach Zjednoczonych natomiast nie ma chłopca, który choćby raz nie spotkał się z propozycją roznoszenia gazet mieszkającym w jego dzielnicy sąsiadom.
Tak samo było też w przypadku pana Newta Wallace, który już od ponad 80 lat nieprzerwanie dostarcza codzienną prasę mieszkańcom miasteczka Winters w stanie Kalifornia. Swoją działalność kontynuuje do dziś, z równie dużym zapałem jak na początku.
Pan Newt ma 93 lata, co czyni go tym samym najstarszym gazeciarzem na świecie. Zapytany o odczucia po otrzymaniu rekordu Guinessa, pan Wallace z refleksją wspomina czasy, kiedy był jedynym źródłem codziennych informacji w swoim rejonie. Magazyn The Times natomiast określa pana Newta jako „ginący gatunek” porównując go do gazet, które tak mozolnie roznosi już od tylu lat.
„Nie gram w golfa, ani nie jeżdżę na polowania. Po prostu roznoszę gazety i lubię to zajęcie, ponieważ codziennie mam okazję zobaczyć znajome twarze”, komentuje rekordzista.
Poprzedni rekordzista Guinessa w tej samej kategorii, Ted Ingram, był o osiem miesięcy młodszy.