Zapewne wielu może o sobie stwierdzić, że język im lata, jak przysłowiowa łopata. Rzadko jednak zdarza się, żeby ten język rzeczywiście jak łopata wyglądał, czym może się pochwalić Byron Schlenker, właściciel najszerszego języka na świecie.
Byron Schlenker to czterdziestoośmiolatek pochodzący z Syrakuz w stanie Nowy Jork. Pewnego razu wybrał się do miejscowej biblioteki, by pomóc córce w szkolnym projekcie. Przez przypadek wpadła mu w ręce Księga Rekordów Guinnessa, w której znalazł informację o pewnym Australijczyku – posiadaczu rekordowo wielkiego języka o szerokości aż 7,9 cm. Byron, wiedziony instynktem i namowami swoich bliskich, postanowił zmierzyć swój aparat mowy, który okazał się nawet nieco większy, osiągając wynik 8,57 cm!
„Mój język jest około 2 cm szerszy niż iPhone 6”, wyznaje nowy rekordzista.
Dzięki zgłoszeniu do Księgi Rekordów Guinnessa Schlenker stał się lokalnym celebrytą, a każda jego wizyta w warzywniaku wywołuje niemałą sensację! Byron z dumą demonstruje powód swej sławy tym, którzy o to proszą – a chętnych jest naprawdę wielu. Niektórzy z nich reagują śmiechem, inni są zszokowani, jeszcze inni – głęboko przestraszeni. Bywają i tacy, dla których pokaz to za mało. Zdarzyło się, że pewna pani poprosiła rekordzistę o polizanie egzemplarza Księgi Guinnessa. Spotkała się wówczas z uprzejmą, acz stanowczą odmową.
Sprawa języka Byrona prowokuje wścibskie pytania o życie intymne małżeństwa Schlenkerów. Ci jednak nie dają się sprowokować i milczą – nie chcąc narażać młodziutkich córek na przykrości.Zarówno Byron, jak i jego żona Victoria, próbują wybrnąć z kłopotliwych sytuacji z charakterystycznym dla siebie humorem.
Niecodziennie duże rozmiary języka okazały się cechą dominującą w rodzinie Schlenkerów: ich córka Emily to posiadaczka największego języka w kategorii kobiecej. Fakt ten przynosi jej podobną sławę, co ojcu.
