Państwo Barbara i Adam Podgórscy napisali książkę, z którą nie może równać się żadne inne opracowanie w Polsce. Tom imponuje zawartością merytoryczną i próżno w naszym kraju szukać podobnego wydania, które zawierałoby aż tyle monotematycznej wiedzy o jednym mieście. Rekordowa w świetle liczb książka jest już pięćdziesiątą piątą pozycją w dorobku państwa Podgórskich.
Opracowanie pod tytułem ”Nazwy terenowe i miejscowe w Rudzie Śląskiej. Od Abesynii do Żylety. Leksykon toponimiczno-ojkonimiczny z antologią tekstów źródłowych” zostało wydane przez Wydawnictwo „Volumina” w Szczecinie oraz Miejską Bibliotekę Publiczną w Rudzie Śląskiej. Jak informuje redaktor, pan Sebastian Brudys, autorzy pracowali nad swoim dziełem przez osiem lat. Ogromne poświęcenie przełożyło się jednak na rozmiary księgi: niemal 1,5 kilograma wagi (dokładnie 1470 gramów), a także 860 stron formatu B5. Część słownikowa zajmuje około 800 stron i zawiera 4187 haseł oraz odsyłaczy.
Wrażenie robi też ilość znaków ze spacjami w części hasłowej: 1 800 000 (bez spacji około 1 550 000). W sumie w książce znajduje się 279 000 wyrazów i 5300 akapitów. Praca zawiera obszerną bibliografię główną i pomocniczą, bibliografię kartograficzną i netografię. Publikację poprzedzają również opinie przedwydawnicze dwojga uznanych profesorów uniwersyteckich.
Ciekawostką jest także fakt, że wnuk państwa Podgórskich, Makary, urodzony wczoraj (22.04) o godzinie 2:30 w nocy już po 9 godzinach zapisał się do Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej. Pierwszą wypożyczoną przez najmłodszego posiadacza karty bibliotecznej książką była pozycja z serii „Poczytaj mi Mamo”.
