W miejscowości Calgary w Kanadzie po raz kolejny pobito rekord Guinessa. Tym razem swoich sił próbował pan Rob McLeod, który ma już na swoim koncie dwa inne wybitne osiągnięcia z frisbee, również nagrodzone oficjalnymi certyfikatami. Jak się okazało Kanadyjczyk nie wypadł z formy udowadniając wszystkim, że rzucanie frisbee do celu i to w dodatku na czas to dla niego bułka z masłem ;)
Zadaniem pana Roba było rzucanie frisbee tak, aby w minutę przewrócić jak najwięcej pustych puszek po napojach. Ze swojego obowiązku wywiązał się rewelacyjnie, strącając na ziemię aż 28 sztuk!
„Moje marzenie w końcu się spełniło . Odkąd byłem małym chłopcem myślałem tylko o pobijaniu nowych rekordów. Dziś znów czuję się jakbym miał 10 lat. To naprawdę fantastyczne uczucie”, komentuje rekordzista.
Główną ideą przyświecającą panu McLeodowi w jego działaniach jest jak największe rozreklamowanie frisbee. Nie ukrywa, że chciałby aby rzucaniem frisbee zainteresowało się jeszcze więcej ludzi. Jego dotychczasowe sukcesy w tej dziedzinie możecie podglądać na http://www.frisbeerob.com/