34 metry słodkiej przyjemności. Takim mianem można określić nowy rekord Guinessa na najdłuższą rzeźbę z czekolady. Odsłonięte w zeszły poniedziałek dzieło podziwiać można na dworcu kolejowym w Brukseli.
Autorem tej smacznej niespodzianki jest maltański cukiernik Andrew Farrugia, który nad przygotowaniem swojej rzeźby spędził nie bagatela 700 godzin! Na pomysł bicia rekordu wpadł podczas zeszłorocznej wizyty na Festiwalu Belgijskiej Czekolady w Brugii.
To nie przypadek, że najdłuższa czekoladowa rzeźba stoi właśnie na dworcu kolejowym, swoim kształtem odzwierciedla bowiem pociąg!
„Z zamiarem stworzenia czegoś takiego nosiłem się już od jakiegoś czasu. Pewnego razu zapytałem się znajomych, co by powiedzieli, gdybym wyrzeźbił pociąg. Do pociągu można dodawać nieskończoną ilość wagonów i tym sposobem zrobić rzeźbę tak długą, jak tylko będę chciał. Początkowo mój plan nie przewidywał, aż tak imponującej długości, ale w miarę postępu prac rzeźbiłem kolejne i kolejne elementy, aż w końcu osiągnąłem rekordowe dzieło sztuki”, komentuje artysta.
Czekoladowy pociąg waży 1250 kg i składa się z dwóch części. Pierwsze siedem wagonów przypomina nowoczesne perełki belgijskich linii kolejowych. Resztę pociągu wymodelowano na wzór starodawnych wagonów z przedziałami. Wśród nich znajduje się także odpowiednik polskiego WARSu.
„Takich rzeczy nie robi się z gotowych form. Do tego potrzeba pomysłu, szkiców, planów i cierpliwości. Każdy element zaczyna się od zera. Nie obejdzie się, więc bez znajomości podstawowych zasad inżynierii i architektury”, dodaje Farrugia.
W weekend czekoladową rzeźbę przewieziono z Malty do stolicy Belgii. Pomimo, że każdy element był starannie zapakowany w drewnianych pojemnikach, małe dzieło sztuki cudem przetrwało długi i pełen niespodzianek transport.
„Lubię patrzeć na niego, gdy czekam na swój pociąg, który po raz kolejny nadjeżdża spóźniony”, komentuje jeden z widzów.
Przez kolejnych parę miesięcy najdłuższy pociąg z czekolady odwiedzi największe belgijskie muzea. Następnie jego twórca planuje sprzedać go na aukcji, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na cele dobroczynne.