Z okazji 32. Ogólnopolskich Dni Pszczelarza, w Babimoście odbyła się próba ustanowienia nowego rekordu Guinnessa na największy garnek do miodu. Jego ulepienia podjął się pan Rytis Konstantinavicius, artysta pochodzenia litewskiego.
Praca nad garnkiem rozpoczęła się 21 sierpnia 2014 od ułożenia podestu z 1600 cegieł. W ciągu następnych siedmiu dni garnek stopniowo nabierał kształtów. Punktem kulminacyjnym był oczywiście wypał naczynia, który trwał ponad 14 godzin!
Do ulepienia garnka zużyto aż 3 tony gliny. Jak wspomina jego twórca, projekt powstał już 15 lat temu, lecz dopiero w 2012 udało się znaleźć sponsora, którym zostało miasto Babimost.
Podczas lepienia nie obyło się bez niespodzianek. Najpierw mocny podmuch wiatru złamał nogi namiotu, pod którym pracował artysta. Z uwagi na silne ruchy powietrza, które odczuwalne były niemal przez cały czas, organizatorzy zmuszeni byli postawić dużą przyczepę osłaniającą garnek.
Gdy uporano się z wiatrem, przyszedł czas na deszcz, który padał przez trzy dni bez przerwy. Chociaż namiot był szczelny, to powstające wokół niego kałuże zapełniały garnek wilgocią, co w ostateczności mogło doprowadzić do jego rozsadzenia podczas wypału. W celu uniknięcia katastrofy, z pobliskiego lotniska dostarczono potężnej mocy nagrzewnicę na olej opałowy, z długim i giętkim rękawem służącą do nagrzewania samolotów zimą.
Ostatni problem napotkano podczas wypału garnka. Po siedmiu godzinach w piecu, okazało się, że otwór w pokrywie pieca jest za szeroki przez co temperatura nie utrzymywała się na odpowiednim poziomie. Jedynym rozwiązaniem tej sytuacji było wejście na górę pieca (4 metry wysokości) i ręczne nałożenie przysłony. Tego karkołomnego zadania, pod asekuracją straży pożarnej, podjął się sam Rytis Konstantinavicius. Warto dodać, że gdyby cokolwiek poszło niezgodnie z planem, artysta wpadłby do środka gorącego (800 stopni Celsjusza) garnka.
Oficjalnej mierzenie garnka odbyło się pod fachowym okiem niezależnych świadków, którzy potwierdzili, że nowy rekord Guinnessa na największy gliniany garnek wynosi od teraz:
- 310,1 cm wysokości,
- 689,5 cm obwodu w najszerszym miejscu,
- 502,9 cm obwodu otworu,
- 466 cm obwodu podstawy,
- 160,1 cm średnicy otworu.
Poprzedni rekord Guinnessa w tej kategorii ustanowiono we wtorek 28 czerwca 2011 roku w wiosce o dźwięcznej nazwie Oegosan Onggi w Korei Południowej. Celem lokalnych polityków, którzy zorganizowali wydarzenie było rozreklamowanie na szeroką skalę „onggi”, czyli tradycyjnej koreańskiej ceramiki produkowanej z gliny i wody z popiołem.
Onggi może być używane niemal do wszystkiego, począwszy od naczyń, poprzez garnki aż do pojemników na jedzenie i wodę. Główną cechą onggi jest jej znaczna przepuszczalność powietrza, w przeciwieństwie do plastikowych opakowań. Dzięki temu przechowywane napoje i jedzenie są znacznie świeższe i smaczniejsze.
Finalny produkt był szóstą próbą pobicia rekordu w tej kategorii. Pięć poprzednich garnków nie wytrzymywało procesu opalania i pękało podczas produkcji.
Onggi jest od początku do końca wytworem ludzkich rąk. Najpierw nadaje jej się odpowiedni kształt i połysk, później wypala w piecu przez ok. 10 dni w temperaturze 1300 stopni Celsjusza.
Według wytycznych Rekordów Guinnessa garnek musiał być nie tylko największy na świecie, ale też posiadać odpowiednią wagę. Zważenie jak się później okazało było bardzo trudną czynnością ze względu na niezwykłą delikatność naczynia.
Końcowe pomiary były wręcz zaskakujące:
- waga – 172 kg
- wysokość – 223 cm
- maksymalny obwód – 517,6 cm
- obwód otworu – 214 cm
- średnica otworu – 69,4 cm
- obwód dna – 285 cm