
Wzdłuż granic Polski motocyklem – Paweł Kubica rusza po rekord
Już 29 maja 2025 roku Paweł Kubica, instruktor nauki jazdy i doświadczony motocyklista, podejmie próbę ustanowienia Rekordu Polski w kategorii „Najszybsze objechanie Polski wzdłuż granic motocyklem”. Paweł ma do pokonania ponad 3600 km wokół granic kraju w czasie krótszym niż 65 godzin. Jednak ten wyczyn to nie tylko test wytrzymałości – to przede wszystkim akcja charytatywna na rzecz chorych dzieci z jego rodzinnej miejscowości.
Paweł od lat obserwuje zmagania czterech rodzin z Wisły Wielkiej, których dzieci codziennie walczą z ciężkimi chorobami. Wraz z wyzwaniem rusza oficjalna zbiórka na portalu Siepomaga.
Znam tych ludzi od dziecka, to moi sąsiedzi, których zmagania widzę przez okno. Podziwiam ich, ale wiem, że mają potrzeby, których nie da się zaspokoić bez większej sumy pieniędzy. Chciałbym, żeby mieli porządny pojazd z windą, a nie taką prowizorkę. Wszystkie te dzieci wymagają ciągłej terapii i rehabilitacji, a to wiąże się z pieniędzmi, których najczęściej ich rodziny mają o wiele za mało – mówi Paweł.
Paweł wyruszy z Wołosatego w Bieszczadach, a następnie pojedzie wzdłuż wschodniej, północnej i zachodniej granicy Polski, wracając do punktu startu. Trasę pokona na motocyklu Zontes 703F typu enduro adventure. Patronem medialnym akcji jest portal pless.pl, a partnerami są m.in. Zontes Polska, Jednoślady.sklep.pl, Seca, Mannol, Forgemot-Motocykle, De Motos, Dixer Parts i Techtir.
Wyzwanie jest ogromne. Paweł jedzie sam, ale towarzyszyć mu będzie samochód techniczny i drugi motocykl wsparcia. W trakcie będzie odbywał jedynie krótkie przerwy – tylko na tankowanie, szybki posiłek, toaletę i ewentualny zimny prysznic na stacji.
Do wyzwania przygotowywał się przez rok. Wprowadził specjalną dietę, stosował regularny trening wytrzymałościowy (szczególnie rąk, karku i przedramion), przeprowadził niezbędne badania lekarskie, zrezygnował z używek i zadbał o jakość snu.
Już prawie rok temu podporządkowałem całe swoje życie temu projektowi. Trzymam się z dala od używek, śpię jak w zegarku. Wiem, co robić, żeby umysł podczas trasy mnie nie zawiódł. Mam wsparcie rodziny i przyjaciół, którzy rozumieją moje motywacje.
To pierwszy oficjalny rekord Pawła, ale ma już na koncie dwa nieoficjalne wyzwania. W 2012 roku z żoną przejechał 2600 km bez snu w 24 godziny, a w 2014 roku pokonał 3000 km na trasie Polska-Calais-Polska, również z żoną i na rzecz fundacji „Iskierka”.
Paweł liczy, że jego wyczyn nie tylko przełoży się na realną pomoc dla dzieci, ale też zainspiruje innych do działania.
To umiem robić najlepiej, więc wykorzystam swoje umiejętności, żeby w ten specyficzny sposób zebrać pieniądze, które polepszą, a może nawet odmienią życie tych dzielnych ludzi. Liczę na to, że uzbieraną kwotą pobijemy drugi, równoległy rekord pomocy.