Spis treści
Najgrubsza kobieta (żyjąca)
Aktualny rekord Guinnessa
Od lipca 2016 roku rekord Guinnessa na najgrubszą kobietę (żyjącą) należy do Pauline Potter z USA. Jej rekordowa waga osiągnęła 293,6 kg.
Najgrubsza kobieta na świecie zgłosiła się do programu „My 600-Lb Life”, gdzie szereg specjalistów dbał o to, aby kobieta schudła i podtrzymała nową wagę. Było to bardzo ważne, ponieważ jej stan był na tyle ciężki, że jej narządy i kręgosłup odmawiały posłuszeństwa. Zanim podjęła się odchudzaniu oraz zabiegom, do poruszania się potrzebowała skutera inwalidzkiego.
Trafiła ona pod skrzydła irańskiego doktora Younana Nowzaradana. Specjalista przyjął ją wtedy do szpitala, zalecił dietę oscylującą wokół 800 kalorii i monitorował postępy w chudnięciu.
Pauline zrzuciła 20 kilogramów, poddała się operacji zmniejszenia żołądka, a następnie usunięcia nadmiaru skóry. Efekty jej przemiany są niesamowite!
Chociaż nadwaga jest genach rekordzistki, to jak sama podkreśla, główną przyczyną jej stanu było dzieciństwo w którym niezdrowe przekąski były używane zarówno jako nagroda, jak i pocieszenie. Zarówno jej rodzice, jak 7 z 8 rodzeństwa mają problem ze sporą otyłością.
„Nic nie uszczęśliwiłoby mnie bardziej niż brak obecności w księdze rekordów w przyszłym roku” – powiedziała. „Chcę tańczyć, jeździć na rowerze. Nie chcę być jak inne kobiety, które celowo przybierają na wadze. Teraz istnieję, ale nie czerpie z życia”.
Poprzedni rekord Guinnessa
Terri Smith (Ohio), 49 lat, waży 317 kg i jest przykuta do łóżka w swojej sypialni. Nie jest w stanie ustać na nogach ani przewrócić się na drugi bok. Niedawno otrzymała rekord Guinnessa na najcięższą kobietę świata.
Teri cierpi na silne bóle głowy, jednak nie może poddać się leczeniu ponieważ aparat do rezonansu magnetycznego jest zbyt mały aby ją pomieścić.
Najgrubsza kobieta świata nie może otrzymać pomocy w szpitalach, gdyż nie są odpowiednio wyposażone. „Myśleliśmy, że możliwe będzie przebadanie jej w aparacie do rezonansu magnetycznego dla słoni i nosorożców w zoo w Cleveland, jednak nie mają oni pozwolenia aby przyjmować ludzi”, mówi jej doktor.
Teri ma męża i dwie córki. „Mój mąż jest moim aniołem stróżem. Jest przy mnie we wszystkim co robię. Chyba żaden mężczyzna nie wytrzymałby tak długo ze mną, on jednak jest wyjątkowy”, wyznaje Teri.
Teri już od dziecka miała skłonności do tycia. W wieku 7 lat ważyła prawie 70 kg. Teri tłumaczy to faktem, że jej rodzina nie miała pieniędzy na zdrowie jedzenie, w tym owoce i warzywa. W rezultacie, w wieku 20 lat ważyła już 120 kg.
10 lat temu Teri zaczął dokuczać artretyzm kolan. Miała ogromne problemy z chodzeniem więc poruszała się na elektrycznym wózku inwalidzkim. Jednak brak zróżnicowanej diety i ćwiczeń fizycznych w końcu doprowadził ją do stanu, w którym nie mogła stać o własnych siłach.
3 lata temu, zmieniono jej lekarstwa i w rezultacie przytyła kolejne 41 kg w miesiąc. Te dodatkowe kilogramy ostatecznie przykuły ją do łóżka, z którego nie wstała już od tamtej pory.
Teri prowadzi wyścig z czasem. Aby zakwalifikować się do operacji zmniejszenia żołądka, musi schudnąć. „To straszne, że kilogramy po prostu same przybywają. Nie ważne, jak zdrowo się odżywiamy, jeśli nie jesteśmy aktywni fizycznie, ciągle będziemy tyć ponieważ nie spalamy kalorii”, mówi Teri.
Najgrubsza kobieta
Najcięższą kobietą kiedykolwiek była Rosalie Bradford, pochodząca ze Stanów Zjednoczonych. Urodzona 27 sierpnia 1943 roku, rekord Guinnessa osiągnęła w wieku 44 lat.
W bardzo młodym wieku poznała mężczyznę, którego poślubiła i miała z nim syna. Zdecydowała się ona zostać w domu z dzieckiem, sporo gotowała, a tym samym jej waga oraz apetyt rosły w niekontrolowany sposób. Rosalie próbowała przechodzić na diety, jednak nie odnosiła sukcesu w gubieniu kilogramów.
Po tym jak wylądowała w szpitalu po infekcji krwi, Bradford całkowicie zrezygnowała z ćwiczeń. Konieczny odpoczynek w łóżku przyspieszył jej przybieranie na wadze. Pozostała ona nieruchoma przez osiem lat.
Rekord Guinnessa na najcięższą kobietę uzyskała w styczniu 1987 roku, z wagą 544 kilogramów.
W 1988 roku była tak przygnębiona i sfrustrowana, że próbowała popełnić samobójstwo za pomocą środków przeciwbólowych, jednak ze względu na jej wagę, spała tylko kilka dni.
Następnie dzięki pomocy znanej twarzy w branży odchudzającej – Richarda Simmonsa – otrzymała taśmy z ćwiczeniami i plan żywieniowy. Bradford zaczęła skromnie, klaskając do filmów. „To był jedyny ruch, jaki mogłam wykonać” – mówiła. Skupiła się na swojej diecie i trzymała się planu Simmonsa. Po roku zrzuciła aż 190 kg.
Następnie uzyskała dodatkową pomoc od fizjoterapeuty i wkrótce jej waga spadła do 230 kg. Bradford utrzymywała swój plan odchudzania i ostatecznie zmniejszyła swoją wagę do 128 kg. Całkowita utrata masy ciała wyniosła około 415 kg!
Rosalie Bradford, najcięższa kobieta świata, zmarła 29 listopada 2006 roku w szpitalu, w wieku 63 lat.
