Wraz z rozpoczęciem nowego roku oficjalni jurorzy Guinnessa wybrali najmniejszego pracującego psiaka na świecie. Została nim suczka Lucy. Miniaturowy Yorkshire Terrier pochodzi z New Jersey w Stanach Zjednoczonych i waży zaledwie 1,13 kg.
Dzięki tak małej wadze i niskim wzroście nie przekraczającym 15 cm, Lucy była w stanie odebrać tytuł poprzedniemu rekordziście w tej samej dziedzinie, 8-letniemu Momo rasy Chihuahua,ważącemu 2,7 kg i pracującemu dla policji jako pies gończy.
Na co dzień Lucy pracuje w fundacji „Miłość na smyczy” jako tzw. psi terapeuta. Regularnie odwiedza szpitale, domy spokojnej starości i ośrodki rehabilitacyjne. Swoją obecnością stara się rozweselić przebywających tam pacjentów. Nie stroni też od zabaw z dziećmi i trudną młodzieżą.
„Swoimi małymi rozmiarami przyciąga do siebie ludzi”.
Właścicielką Lucy jest pani Sally Leone Montufar, która uratowała psa przed oddaniem do schroniska. „Jej poprzednia właścicielka po drodze do schroniska wstąpiła do sklepu z ekskluzywnymi psimi akcesoriami, gdzie akurat pracowałam. Na początku zwróciłam uwagę tylko na jej torbę lecz chwilę później zauważyłam, jak z torby wyłania się malutki nosek”.
„Wyglądała żałośnie i bardzo ospale, od razu zrobiło mi się jej żal i stwierdziłam, że nie mogę jej tak zostawić. Postąpiłam tak jak zrobiłaby każda matka na moim miejscu – pobiegłam jej z pomocą” – komentuje pani Sally.
Po przyznaniu jej pupilce rekordu Guinessa, pani Montufar dodała „Lucy przeszła długą drogę: najpierw niemalże oddano ją do schroniska, a chwilę później uznano ją najmniejszym pracującym psem na świecie. Mam nadzieję, że to zdarzenie posłuży wszystkim jako przykład na to, że szanse które podejmujemy w życiu nie zawsze muszą okazać się bezowocne”.
