Poznajcie zaskakującego i pełnego niespodzianek mistrza iluzji, Marcina Kaczmarka. Młody mężczyzna z Poznania nie tylko prowadzi pokazy iluzjonistyczne i zna się na sztuce efektownego tasowania kart, ale również jest aktualnym rekordzistą Guinnessa w aż dwóch kategoriach: na najwięcej przełożeń Charlier Cuts wykonanych w ciągu minuty i w ciągu godziny.
Aktualny rekord – Most one-handed Charlier cuts in one hour
Pierwsza próba ustanowienia rekordu świata przez Pana Marcina odbyła się w 2018 roku i przeczytacie o niej poniżej. Próba zakończyła się sukcesem z wynikiem 3333 przełożeń, jednak ustanowiony wtedy rekord został ponownie pobity.
Iluzjonista z Łotwy, Edzus Kaukis, 28 września 2021 roku ustanowił nowy rekord wykonując 3547 przełożeń Charlier Cuts w ciągu jednej godziny. Polski rekordzista od razu podjął decyzję o podjęciu ponownej próby ustanowienia rekordu.
Oficjalna próba ponownego pobicia rekordu odbyła się 22 kwietnia 2022 roku. Zakończyła się ona fenomenalnym wynikiem 4200 Charlier cutów, jest to o ponad 650 więcej od iluzjonisty z Łotwy. Przez cały przebieg próby rekordzista utrzymywał tempo ok. 70 przełożeń na minutę.
W październiku 2022 roku rekord został oficjalnie potwierdzony, a do rekordzisty z Poznania przyszedł certyfikat rekordu Guinnessa. Tytuł ponownie jest w rękach Polaka,i myślimy, że tym razem pozostanie u niego na dłużej.
Drugi rekord Guinnessa polegający na wykonaniu największej ilości Charlier cutów w czasie jednej minuty ustanowiony 24 listopada 2016 roku do dzisiaj nie został pobity i wynosi 94 przełożenia.
Od tego się wszystko zaczęło
Cała historia związana z pobiciem aż dwóch rekordów Guinnessa na najwięcej przełożeń Charlier Cuts wykonanych w ciągu minuty i w ciągu godziny zaczęła się dość niewinnie.
Zdolności manualne miał od zawsze. Wykorzystywać je w praktyce zaczął we wrześniu 2013 roku, kiedy zainteresował się sztuką efektownego tasowania kart oraz ogólnie pojętą sztuką władania kartami – Cardistry. Niedługo później, zainteresowania Marcina Kaczmarka poszerzyły się dodatkowo o sztukę iluzji. Rozwijając swój warsztat i zdobywając nową wiedzę, z roku na rok szło mu coraz lepiej.
Początkowo wiedzę zdobywał z artykułów przeczytanych w Internecie oraz filmów instruktażowych na YouTubie. Z czasem poznawał inne osoby o podobnych zainteresowaniach. Dołączał do grup iluzjonistycznych, udzielał się w dyskusjach i stale ćwiczył. Pewnego dnia na jednej z Facebook’owych grup z czystej ciekawości zapytał, ile wynosi rekord na najwięcej Charlier Cut’ów wykonanych w ciągu minuty i wziął udział w specjalnym konkursie uzyskując wynik 64 przełożeń.
Zainspirowany swoim pierwszym, prawdziwym sukcesem Marcin, z ciekawości sprawdził ile wynosił oficjalny rekord Guinnessa na najwięcej przełożeń wykonanych w ciągu minuty. Okazało się, że pewien zawodnik z Rumunii osiągnął wynik 82 przełożeń. Młody iluzjonista przystąpił zatem do ćwiczeń i podczas najlepszej próby, w ciągu zaledwie jednej minuty udało mu się przełożyć karty aż 104 razy. Postanowił spróbować pobić rekord świata! Po zgłoszeniu chęci pobicia rekordu, przez kilka miesięcy czekał na oficjalne wytyczne i cały czas trenował.
Pierwsza rekordowa próba
Rekordowa próba odbyła się 24 listopada 2016 roku w Zespole Szkół Salezjańskich w Poznaniu. Na miejscu obecni byli świadkowie, nauczyciele i uczniowie którzy kibicowali Marcinowi. Po upływie jednej minuty było już jasne, że rekord został pobity. Marcinowi Kaczmarkowi udało się wykonać aż 94 przełożenia Charlier Cuts.
Po otrzymaniu oficjalnego certyfikatu od Guinnessa potwierdzającego rekordowe osiągniecie, Marcin Kaczmarek podjął decyzję, że chce spróbować jeszcze raz. Tym razem podjął się próby pobicia rekordu na najwięcej przełożeń wykonanych w ciągu godziny. Wynik, który był do pobicia wynosił 2 985 Charlier Cuts.
Poprzedni rekord – Most one-handed Charlier cuts in one hour
Druga próba w wykonaniu licealisty odbyła się 21 czerwca 2018 roku w V LO im. Klaudyny Potockiej w Poznaniu. Od momentu gdy zegar ruszył, Marcin Kaczmarek wykonywał przełożenia w prawdziwie rekordowym tempie. W trakcie bicia rekordu zrobił jedną przerwę, podczas której pozwolił sobie na rozprostowanie dłoni. Gdy finiszował, wiedział już, że rekord zostanie pobity. Dlatego ze spokojem wykonywał ostatnie przełożenia, do momentu, gdy na liczniku nie pojawiła się magiczna liczba 3 333. Na tym zakończył próbę i tym samym stał się podwójnym rekordzistą Guinnessa.
Plany na przyszłość
Jeśli wydaje Wam się, że wykonywanie rekordowej ilości Charlier Cuts w rekordowym czasie to bułka z masłem, to jesteście w błędzie. Iluzjonista Marcin Kaczmarek skrupulatnie i konsekwentnie przygotowywał się do pobicia rekordów Guinnessa. Karty były z nim praktycznie każdego dnia. Trenował w szkole, w terenie i w autobusie. Wszędzie. Dziennie wykonywał nawet po 5 prób z pomiarem czasu.
Celem Marcina Kaczmarka od początku było pobicie obu rekordów Guinnessa związanych z wykonywaniem Charlier Cuts. Pytany o plany na najbliższą przyszłość, rekordzista opowiada, że póki co planuje skupić się na wykonywaniu pokazów iluzjonistycznych na imprezach okolicznościowych, ale w przyszłości nie wyklucza kolejnych prób pobicia rekordów Guinnessa.