Nowe technologie coraz śmielej wkraczają w nasze życie. Ich rosnąca popularność wynika z faktu iż, pozwalają nam przenieść się w wirtualną rzeczywistość, tu i teraz, w dowolnym czasie. Jak długo jednak jeden człowiek jest w stanie przebywać w innym świecie? Okazuje się, że na tyle długo aby ustanowić rekord Guinnessa.
Spis treści
Aktualny rekord
Robin Schmidt, 2023
Aktualnym rekordzistą jest Robin Schmidt, holenderski YouTuber, produkujący filmy związane z metaświatem. Działa pod nazwą BasedAF i, jak sam mówi, tworzy filmy dorównujące np. jak Mr Beast.
Robin postanowił pobić rekord Guinnessa w kategorii „Najdłuższy maraton grania w wirtualnej rzeczywistości” i po 50 godzinach przebywania w wirtualnym świecie 20 października 2023 roku został nowym rekordzistą.
W czasie 50 godzin próby Robin grał w Minecrafta. Jak sam podkreśla, zdołał zbudować wiele obiektów, ale zmęczenie niemal go pokonało. W krytycznym momencie dołączyli do niego przyjaciele, którzy pomogli mu utrzymać trzeźwość umysłu i osiągnąć założony czas.
Podczas próby bicia rekordu na najdłuższy maraton grania w wirtualnej rzeczywistości odbywała się zbiórka pieniędzy dla organizacji charytatywnej dla dzieci Great Ormond Street Hospital.
Poprzednie rekordy
Jack McNee, 2017
Poprzedni rekordzista Guinnessa w najdłuższym maratonie nieprzerwanego przebywania w wirtualnej rzeczywistości wytrzymał w niej dokładnie 36 godziny, 2 minuty i 16 sekund. Osobą, która tego dokonała był australijski youtuber – Jack McNee, który przebywał w wirtualnej rzeczywistości między 1 a 2 kwietnia 2017 roku. Australijczykowi udało się pobić poprzedni rekord Guinnessa w tej samej kategorii wynoszący 25 godzin. Do pobicia rekordu wykorzystał google HTC Vive (te same, z których korzystał poprzedni rekordzista w tej kategorii).
W związku z oficjalnymi wytycznymi Guinnessa, mężczyzna podczas trwania maratonu mógł korzystać z tylko jednej aplikacji VR. McNee podszedł do próby bicia rekordu od strony kreatywnej i zdecydował się na wybór programu „Tilt Brush” pozwalającego na intuicyjne malowanie, rysowanie i rzeźbienie w przestrzeni 3D, przy pomocy kontrolera VR. Australijczyk dokonał słusznego wyboru, gdyż ani przez chwilę nie dopadła go nuda. Przez 36 godzin zajmował się rysowaniem obiektów, przedmiotów oraz bohaterów z animowanych seriali takich jak: Simpsonowie czy Pokemon.
Całe wydarzenie było relacjonowane na żywo za pośrednictwem You Tube’a. Jack w tym samym czasie przyjmował od widzów dobrowolne darowizny na rzecz charytatywnej organizacji wspierającej potrzebujące dzieci. Sami widzowie także zapewniali Australijczykowi rozrywkę grając z nim w wisielca, czy kalambury.
Wyczyn z pewnością niesamowity, ale czy w pełni bezpieczny?
Derek Westermann, 2017
Kalifornijczyk Derek Westermann przy użyciu gogli HTC Vive ustanowił poprzedni Rekord Guinnessa, który – wbrew pozorom – wcale nie był tak prosty do zrealizowania. Tym bardziej, że pretendent do tytułu rekordzisty nigdy wcześniej nie miał styczności z technologią Virtual Reality i był to jego debiut. Nie zaszkodziło mu to jednak w spędzeniu w niej 25 godzin bez przerwy!
Zwykły śmiertelnik poświęca tej zabawie około pół godziny. Po spędzeniu tego czasu uczestnikowi zaczęło się nudzić i rozmyślał nad tym, ile czasu jeszcze musi upłynąć do końca eksperymentu. Zadanie zawierało dodatkowe utrudnienie, jakim są ograniczenia ludzkiego organizmu i jego nieprzystosowanie do wirtualnego środowiska – podczas ustanawiania rekordu, po około dziesięciu godzinach spędzonych w headsecie HTC Vive panu Westermannowi zaczęły towarzyszyć częste mdłości i wymioty, problematyczne też okazało się załatwianie czynności fizjologicznych takich, jak wizyty w toalecie czy przyjmowanie pokarmu. Sztucznie wykreowana rzeczywistość zaburzyła również pracę układu nerwowego – po długich godzinach eksperymentu uczestnik zbladł, zaczął się trząść i zaczęły mu dokuczać dolegliwości somatyczne.
Około 21. godziny eksperymentu stracił orientację przestrzenną i wyraźnie miał już dość. Po zdjęciu z głowy gogli po 25 godzinach pobytu w „Paincie VR” rekordzista odkrył, że jego mózg wciąż przetwarza obrazy w taki sposób, jakby przebywał w programie.
Nie mówiąc już o dojmującej nudzie – wytyczne dotyczące tego rekordu Guinnessa wymagają spędzenia całego czasu trwania próby w wirtualnym środowisku w jednym tylko programie lub grze. Rekordzista do swojego celu wybrał aplikację graficzną Tilt Brush, pozwalającą na tworzenie obrazów przy pomocy kolorów. Jak sam twierdzi, chciał wybrać program, który da mu największa dowolność działania więc zamiast wcielać się w rolę konkretnego gracza wyreżyserowanej gry, wolał operować kursorem, tworząc coraz to nowsze rysunki. A jednak – mimo tak sprytnego wyboru aplikacji, nuda zaczęła doskwierać mu już po 30 minutach od założenia gogli…