Rzucanie komórką na odległość to konkurencja zyskująca coraz więcej fanów na całym świecie. Ludzi, których najwidoczniej znudziło już rzucanie piłki czy oszczepem, szukają mocnych wrażeń w dziale RTV. Nic więc dziwnego, że po okresie szału na rzucanie klawiaturą komputerową przyszedł czas na telefony komórkowe.
Nowozelandzki student Uniwersytetu Massey w Palmerstone North pobił rekord Guinnessa rzucając swoją Nokią N5 na odległość 120,65 m.
Zapytany o powód, który skłonił go do podjęcia tak radykalnego kroku jak rzucanie komórką, rekordzista, pan Landton-Burnell, wyjaśnia, że inspirację zaczerpnął z podobnego wydarzenia utworzonego na portalu Facebook.
„Moja Nokia i tak była zepsuta, więc postanowiłem zobaczyć jak daleko uda mi się nią rzucić”, komentuje rekordzista.
Zgodnie z zasadami pan Landton-Burnell miał aż sześć prób. Rekord pobił już za pierwszym razem, a każdy kolejny rzut tylko polepszał dotychczasowy wynik.
Pomimo iż rekordzista jest bardzo zadowolony ze swojego osiągnięcia, żarliwie potwierdza, że nigdy więcej nie podejmie się podobnej próby.
Poprzedni rekord Guinessa w tej samej kategorii wynosił 95,83 m i ustanowiono go na Mistrzostwach rzucania telefonami komórkowymi w Wielkiej Brytanii w 2007.