Istnieje tyle sposobów podróżowania, na ile pozwala nam nasza wyobraźnia. Od dość wyboistej drogi na wielbłądzie, poprzez ekologiczny rower, aż do najszybszych pociągów na świecie, oczywiście z Chin, ludzie od wieków wykorzystują i wciąż będą wykorzystywać rozmaite metody przemieszczania się z miejsca na miejsce. Kwestia tego, jaki środek transportu wybierzemy zależy w głównej mierze od dystansu, jaki chcemy przebyć. Deskorolki wykorzystywane są najczęściej na najkrótszych odległościach, na jednej ulicy, czy nawet na jednej rampie. Z uwagi na jej pozornie nieskomplikowaną konstrukcję, wydawać by się mogło, że nigdy nie posłuży nikomu do przebycia aż trzystu kilometrów w jeden dzień! Nic bardziej mylnego, jak się okazuje. Udowodnił to niedawno pan Wu Meng-lung z Tajwanu, który pobił rekord Guinessa w kategorii na największy dystans pokonany na deskorolce w dwadzieścia cztery godziny.
Dokładnie 301,028 km, tyle wynosił rekord 36-latka z Tajpej. Podróży nie ułatwiała na pewno pogoda. Żar lejący się z nieba na każdym metrze skutecznie i konsekwentnie odbierał siły nawet najwytrwalszym. Sztywne z bólu mięśnie natomiast sprawiały, że kolejne kilometry wymagały nie lada poświęcenia i determinacji.
Po całodziennej podróży okazało się, że wysiłek włożony w nią włożony opłacił się! Poprzedni rekord w tej samej kategorii, wynoszący 296,12 km został pobity, a pan Wu Meng-lung może cieszyć się swoim oficjalnym certyfikatem Guinnessa!