pixel

Najdłuższy łączny czas przebywania w lodowatej wodzie – Rekord Polski

Mówią, że w takim wyczynie najważniejsza jest głowa, bo to ona decyduje o tym czy organizm da radę. O czym mowa? O ekstremalnym morsowaniu. Rekordziści w kategorii „Najdłuższy łączny czas przebywania w lodowatej wodzie” potrafili w niej spędzić ponad 6 godzin w ciągu doby. Kto wytrwał najdłużej?

Aktualny rekord

Jacek Dryjański, 2023

Obecny rekordzista Polski  w kategorii „Najdłuższy łączny czas przebywania w lodowatej wodzie” swoje wyzwanie podjął z myślą o chorej Liliance. Wydarzenie w Przychodzicach, które towarzyszyło biciu rekordu miało na celu zbiórkę pieniędzy na leczenie dziewczynki. Pochodzący z Pleszewa Jacek Dryjański po raz pierwszy zanurzył się w balii 16 marca 2024, ostatni raz – 17 marca. Pobił poprzedni rekord o 20 minut i 38 sekund, spędzając w lodzie 6 godzin, 20 minut i 38 sekund.

Fot.: infostrow.pl

Temperatura wody w balii miała wynosić maksymalnie dwa stopnie, jednak przez cały czas trwania rekordu wskazania termometru nie przekroczyły 0,5 stopnia. Pan Jacek wszedł do niej po raz pierwszy w sobotę o godzinie dwunastej, a ostatni – chwilę przed dwunastą w niedzielę. Pierwsze dwa wejścia trwały pół godziny, kolejne kwadrans. Po każdym z nich następowało 30 minut regeneracji. Nad samopoczuciem i bezpieczeństwem rekordzisty czuwały służby medyczne.

Jednym z najtrudniejszych momentów było pierwsze wejście, pleszewianin nie wiedział, jak na kruszony lód zareaguje jego organizm. Nie było łatwo, lód przyklejał się do ciała i wzmagał odczucie zimna.

Fot.: irenakuczynska.pl

Pan Jacek przyznał, że pojawiały się myśli o tym, żeby się poddać, zrezygnować z rekordu. Kruszony lód był bardzo ciężki, zdarzało się, że ranił ciało. Jednak szczytny cel oraz wsparcie rodziny i przyjaciół sprawiło, że rekordzista spędził w lodowatej wodzie założony czas.

Pierwszy kryzys pojawił się po siódmym wejściu, chciałem wtedy zrezygnować. Wtedy przyjechała moja partnerka i to dało mi taką moc! Podobnie jak myśl o Liliance i jej rodzinie, która jest w ogromnej potrzebie – przyznał Jacek Dryjański.

Biciu rekordu towarzyszyło wydarzenie, którego celem była pomoc chorej Liliance. Największą atrakcją był pan Jacek, jednak organizatorzy zapewnili uczestnikom także zabawy na dmuchańcach, karaoke, ciepłe jaccuzi, spacery z drapieżnikami Piotra Nadolskiego i koncert Andrzeja Cierniewskiego. Była akcja zbiórki krwi i loteria fantowa. Dzięki temu ostatecznie uzbierano 10 225 zł.

Samej Lilianki ani jej rodziców nie było na rekordzie, ponieważ trwały badania genetyczne prowadzone w celu prowadzenia diagnozy. Na miejscu pojawiła się babcia dziewczynki, która wyraziła ogromną wdzięczność i kibicowała panu Jackowi.

Poprzedni rekord

Valerjan, Katarzyna, Krzysztof i Przemysław, 2023

11-12 marca 2023 r. czworo śmiałków podjęło próbę ustanowienia Rekordu Polski na najdłuższy łączny czas przebywania w lodowatej wodzie w ciągu 24 godzin. Pierwszy raz zanurzyli się w lodowej bali 11 marca o godzinie 9.00, a ostatni – 12 marca o godzinie 9.00. Tym razem Rekord Polski przypadł ex aequo czterem osobom, ponieważ każdy z uczestników spędził w bali równą liczbę 6 godzin. Valerjan, Kasia, Krzysiek i Przemek mogą chwalić się szczytnym tytułem Rekordzisty Polski wśród swoich znajomych morsów.

Uczestnicy zdradzają, że w trakcie całej próby spotkała ich każda pogoda. Od słońca, przez deszcz i zimny wiatr, aż po grad. Jednak nic nie zmusiło śmiałków do rezygnacji  z przedsięwzięcia! Niektórzy przyznali, że czuli się jak na wakacjach, ponieważ wszystkie posiłki i obsługę dostawali pod „nos”. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był pan Valerjan Romanowski, wielokrotny rekordzista Guinnessa, okrzyknięty Królem Zimna. Jednak to dzięki wytrwałości ekipy wszystko się udało na najwyższym poziomie.

kąpiel w bali z lodowata wodą 24h morsowanie w nocy Rekord Polski
fot. Marta Adamska

Próba ustanowienia Rekordu Polski miała miejsce w urokliwym Nowym Folwarku na Skraju Lasu we Wrześni, niedaleko Poznania.

Organizacja przedsięwzięcia była dopięta na ostatni guzik. Uczestnicy mieli wydzieloną specjalna strefę w rogu strefy morsowania na terenie folwarku. Na środku stała wielka bala z wodą o temperaturze około 1 stopnia Celsjusza. Obok – bala z ciepłą wodą, dzięki której uczestnicy mogli stopniowo ogrzewać swoje ciało po wyjściu z zimnej bali. Ostatnim przystankiem takiej sztafety była sauna beczkowa, w której panowała temperatura około 95 stopni Celsjusza. To tam ogrzewali się uczestnicy próby oraz członkowie zespołu nadzorującego.

Valerjan Romanowski z bliskimi Rekord Polski najdłuższy czas przebywania w lodowatej wodzie Września 2023
fot. Marta Adamska

Kąpiele odbywały się na zasadzie sztafety – jedna osoba wchodziła do bali na 10 minut. Na 10 sekund przed końcem tego czasu, do bali wchodził kolejny uczestnik tak, aby zdążyć się zanurzyć przed upływem czasu poprzednika. Dopiero wtedy pierwsza osoba wychodziła a kolejna przygotowywała się do zamiany. Co pół godziny spisywana była temperatura wody a na początku i na końcu każdego wejścia do wody uczestnik miał mierzoną temperaturę przez ratownika medycznego. Wszystkie wskazania termometru odnotowywała jedna z osób obsługujących wydarzenie. Dopingowi towarzyszyły wspólne ćwiczenia a siedzący w bali mógł wybrać sobie ulubiony utwór i wszyscy śpiewali razem z nim.

Trudność próby nie ograniczała się do spędzenia najdłuższego czasu w zimnej wodzie. Uczestnicy musieli zanurzyć się po szyję, będąc ubranym tylko w strój kąpielowy. Po rekordzie pan Valerjan zdradził, że kwestia tolerancji na zimno tkwi w psychice.

Podejście do zimna jest w psychice. Ludzie się boją zimna, bo boją się tego, co to zimno z nimi zrobi. Jak poznasz, że zimno tylko wywołuje negatywne odczucia, to ta reakcja organizmu przestaje robić na tobie wrażenie. Przestajesz się tym przejmować. Banie się zimna to głupota. Tak samo jak byśmy się bali ciepła słońca. Absurd.

kąpiel w bali z lodowatą wodą z uśmiechem Rekord Polski najdłuższe morsowanie w bali z lodowatą wodą 24 h

Godny uwagi jest fakt, że wśród ekipy dbającej o prawidłowy przebieg próby znajdowały się najbliższe osoby uczestników – córki, synowie, partnerki i przyjaciele. W takim towarzystwie nie mogło się nie udać. Po 24 godzinach to oni byli najbardziej zmęczeni, ale po ogłoszeniu oficjalnego wyniku nic nie miało znaczenia. Kiedy sędzia Biura Rekordów oficjalnie stwierdził, że Kasia, Valerjan, Krzysiek i Przemek ustanowili Rekord Polski na najdłuższy czas przebywania w lodowatej wodzie z wynikiem 6 godzin radość owładnęła wszystkich. Popłynęły łzy szczęścia, rozniosły się gromkie oklaski oraz odbyła się pełna uśmiechów sesja z certyfikatami.

Całość próby nagrywały 3 kamery a film będzie dostępny na kanale youtube Pana Valerjana Romanowskiego.

Tak o sobie mówią rekordziści

Krzysztof Drozd

Od trzech lat systematycznie praktykuję ekspozycję na zimno. Mam za sobą kilka startów w zawodach pływania zimowego, którego jestem adeptem, jak również dwukrotny udział w Mistrzostwach Polski w morsowaniu z satysfakcjonującym dla siebie wynikiem. Zimno jest fascynującym narzędziem zgłębiania wiedzy o sobie samym i o swoich słabych i mocnych stronach. Wziąłem udział w ustanowieniu rekordu chcąc poznać potencjał, możliwości i ograniczenia (psychiczne i fizyczne) swojego organizmu.

Przemek Solich

Mors od 2012 roku i prezes klubu z Dąbrowy Górniczej – Pogoria Morsuje. Organizuję zawody w zimowym pływaniu Pogoria Ice Beavers i akcje: Zimnosprawni – pomoc osobom z niepełnosprawnościami w morsowaniu, Pogoria Morsuje dla WOŚP i inne charytatywne.
Na 3. Mistrzostwach Polski w morsowaniu „wysiedziałem” III miejsce – 4 g. 17 min. Ten rekord to dla mnie test odporności na stres, brak snu, naprzemienne zimno i upał – pokazaliśmy, że to silna psychika rządzi ciałem, nie odwrotnie.

Katarzyna Szeniak

Nie lubię zimna. Morsuję od 2019 r. Stopniowo zdejmowałam czapkę, rękawiczki, szalik, a w zeszłym roku neopreny. Warsztaty, morsowanie do świadomego wejścia w stan bliski hipotermii, warsztaty oddechowe za mną. Mistrzostwa Polski w morsowaniu to było moje marzenie, a czas 2:08- moją wygraną. Obcowanie z zimnem daje mi ogromny zastrzyk pozytywnych emocji, zdrowie, kondycję, ale też uspokaja, wycisza i co najważniejsze- daje mi szansę poznać fantastycznych ludzi. Rekord to kolejna przygoda z zimnem, z ludźmi ale też ze samą sobą.
Czy było trudno? Trudno będzie – kończy się sezon na morsowanie. Kocham morsować.

5/5 - (1 vote)
Polskie rekordy Guinnessa - Grafika
Największa borówka – rekord Guinnessa
Najwięcej osób przytulających się do drzew – Rekord Polski

Rekordy, które również Cię zainteresują: