Nie ma chyba na świecie dziecka, które nie słyszałoby o Laponii i zimowej rezydencji św. Mikołaja. Przed świętami Bożego Narodzenia każdy najpewniej zna ten adres na pamięć. Znają go też i pracownicy firmy produkującej samochody marki Mini, którzy na klika dni przed Gwiazdką postanowili pobić rekord Guinessa i napisać najdłuższy list do Mikołaja na świecie.
Kilka tygodni temu grupa ośmiu samochodów MINI Paceman wyruszyła z Mediolanu we Włoszech z jednym celem – dotrzeć na Biegun Północny!
Zahaczając po drodze o 8 miast, m.in. Monachium, Kopenhagę czy Sztokholm, auta przebyły 3,5 tysiąca kilometrów i nie zważając na panujący wokoło mróz zaparkowały beztrosko przed szkołą podstawową Nivavaara, gdzie powitała ich wesoło gromadka elfów.
Najdłuższy list do św. Mikołaja to nowa kategoria, zatem nikt nie pobił w niej jeszcze żadnego rekordu. Właśnie z tego powodu jurorzy wyznaczyli limit 71 500 życzeń, które musiały znaleźć się w liście, aby rekord został przyznany.
Olbrzymi list miał formę zwoju. Po rozwinięciu, obecny na miejscu oficjalny juror Rekordów Guinnessa był w stanie policzyć i sprawdzić poprawność każdego z życzeń. A było ich łącznie aż 75 954!
Na liście swoje życzenia wypisało 25 318 osób z 30 krajów, w tym także spoza Europy – Ekwadoru, Ghany czy Republiki Zielonego Przylądka. Każdy mógł zażyczyć sobie tylko trzech rzeczy. Wśród próśb o dobra materialne, znalazły się oczywiście życzenia szczytne np. o pokój na świecie i darmowe jedzenie dla małp. Nie zabrakło jednak tych bardziej wyszukanych, jak na przykład o usługi św. Mikołaja przez cały rok z rzędu.
Najdłuższy list do św. Mikołaja na świecie musiał zostać doręczony do adresata osobiście, ponieważ nawet najsilniejszy listonosz nie byłby w stanie włożyć go do swojej przepastnej torby. Gigantyczne dzieło ważyło aż 160 kilogramów, a jego rozwinięcie, przeczytanie i ponowne zawinięcie zajęło prawie dwie godziny.
Organizatorzy zadbali także o spokojny sen obrońców środowiska – list przygotowano z odzyskanego dzięki recyklingowi papieru. Cały zwój miał w sumie prawie cztery kilometry długości. Dokładnie 3978 metry.
Taka niespodzianka od MINI z pewnością dodała pracy Mikołajowi i jego elfom. Miejmy jednak nadzieję, że do Wigilii zdążą wyrobić się ze wszystkim na czas ;)