Pomyśleć można, że śpiewanie kolęd w okresie świątecznym to nic nadzwyczajnego. Odkąd sięgnąć pamięcią, robią to wszyscy bez względu na wiek, czy talent muzyczny. Sprawa nabiera jednak kolorów, gdy okaże się, że zwykłe nucenie Cichej nocy może zakończyć się otrzymaniem rekordu Guinessa.
Rekord Guinessa w śpiewaniu kolęd otrzymało niedawno 502 mieszkańców miasta Fairfield w stanie Connecticut, którzy zgromadzili się aby wspólnymi siłami wesprzeć fundację Lily Sarah Grace i uzbierać dodatkowe fundusze na pomoc lokalnej szkole podstawowej. Lily, Sarah i Grace to trzy siostrzyczki, tragiczne ofiary pożaru domu w Stamford w zeszłe święta.
Kolędnicy zebrani w grupę „Jednym głosem” byli członkami miejscowego Kościoła Unitariańskiego. Aby pobić rekord Guinessa odwiedzili łącznie 14 domów położonych w rejonie nawiedzonym przez huragan Sandy.