W zeszłym tygodniu, w miejscowości Anaheim w Stanach Zjednoczonych, stadion baseballowy drużyny Angelsów przez chwilę stał się gigantyczną klasą w której aż 15 tys. uczniów z Kalifornii zgromadziło się aby pobić rekord Guinessa na największą na świecie lekcję historii.
Poprzedni rekord Guinessa w tej samej kategorii wynosił 1 198 osób i ustanowili go parę miesięcy wcześniej studenci z Anglii.
Wydarzenie, którego sponsorem był park rozrywki Disneyland i lokalna drużyna baseballowa, nosiło nazwę „Dar historii”. Zorganizowano je aby zachęcić dzieci do nauki tego wspaniałego przedmiotu.
Jak łatwo można się domyślić, to nie była zwyczajna lekcja historii. Wszyscy uczestnicy byli częścią tworzonego przez Disney programu telewizyjnego, którego głównymi elementami były zajęcia interaktywne z muzyką i filmami wyświetlanymi na ogromnym, stadionowym ekranie.
Na pomysł „Daru historii” wpadła pracowniczka urzędu miasta, pani Gail Eastman, która jest również autorką książki dla dzieci traktującej o historii miasta Anaheim, zatytułowanej „Dom Ani stoi nad rzeką”.
Każdy z uczestników największej lekcji historii otrzymał od organizatorów plecak i zestaw książek do nauki.