Magłorzata Wojtaczka została pierwszą Polką, która samotnie i bez asysty dotarła na geograficzny biegun południowy Ziemi wędrując od krańca kontynentu Antarktydy. Jak dotąd udało się to tylko kilku kobietom na świecie. Została dzięki temu rekordzistką Polski i Guinnessa.
Małgorzata Wojtaczka jest rekordzistką Polski w kategorii „Pierwsza Polska na biegunie południowym”. Tytuł rekordzistki przyznało jej także biuro Guinnessa w Londynie, gdzie została najstarszą kobietą, która na nartach samotnie dotarła na biegun południowy. Miała wtedy 51 lat i 44 dni.
69-dniowy samotny marsz Małgorzaty Wojtaczki odbył się pomiędzy listopadem 2016 i styczniem 2017 – na najzimniejszym, najsuchszym, najbardziej wietrznym kontynencie Ziemi, w temperaturze od minus 15 C do minus 35 C (odczuwalna minus 46 C), bez pomocy z zewnątrz. Łącznie to aż 1300 kilometrów od Lodowca Ronne, spływającego do Morza Weddella, przez lądolód Antarktydy do bieguna południowego. Została dzięki temu rekordzistką Polski i Guinnessa.
Bez widoku człowieka, zwierząt i roślinności, trasa Małgorzaty Wojtaczki pięła się pod górę z poziomu morza aż do 2 835 m n.p.m. przez lodowe szczeliny, góry i śnieżne zaspy, na nartach, ciągnąc sanki z ładunkiem ok.100 kg.
Małgorzata Wojtaczka podczas 69 dni marszu ani razu nie skorzystała z zewnętrznej pomocy. Nawet, gdy ze względu na trudne warunki atmosferyczne, które wydłużyły jej podróż o tydzień, zaczęły kończyć się jej zapasy jedzenia, nie zgodziła się na proponowany zrzut żywności. Dzięki temu wyprawa utrzymała status „samotnie i bez asysty”.
Wspomniane wcześniej wyjątkowo trudne warunki pogodowe opóźniły tempo Małgorzaty do tego stopnia, że ostatnią dobę maszerowała non stop i bez przerwy w temperaturze -34 stopni Celsjusza, którą wiatr obniżał do ponad -40 stopni mrozu. Z powodu dużej ilości świeżego śniegu poruszała się z prędkością nieprzekraczającą jednego kilometra na godzinę. Jej celem było zdążenie na ostatni samolot odlatujący z bazy Antarctic Logistics & Expeditions (ALE) na biegunie południowym.
Ten marsz był niesamowity. Jestem trochę zmęczona, ale szczęśliwa, że jednak dotarłam. Życie jest piękne – tak podsumowała swoje osiągnięcie.
Warto dodać, że pierwszym Polakiem, który zdobył samotnie biegun południowy był Marek Kamiński w 1995 roku.
Jeśli ciekawią Was podobne tematy podróżnicze, to z pewnością zainteresuje Was artykuł, w którym opisujemy Rekord Guinnessa na pierwsze okrążenie Antarktydy jachtem żaglowym po wodach antarktycznych – na południe od 60 stopnia szerokości geograficznej południowej. Całą relację z tego rekordu możecie przeczytać: tutaj.