W pewien lipcowy weekend jedna z plaż w Południowej Korei ze złotej zmieniła się w niebiesko-czerwono-biało-różową. Stało się to za sprawą plażowiczów pragnących pobić rekord Guinessa na największą ilość parasoli słonecznych w jednym miejscu.
W biciu rekordu brało udział ponad 300 tysięcy osób, które łącznie przyniosły 7 937 parasoli. Poza uczestnikami, na plaży zgromadziło się także ponad milion widzów, 300 policjantów i 200 ratowników morskich. Część z nich obserwowała całe wydarzenie ze skuterów wodnych oraz helikopterów krążących nad wodą.
Rekord pobity w Haeundae zyskuje szczególne znaczenie jeśli dodamy fakt, że w Korei Południowej opalenizna jest z miejsca kojarzona jako efekt uboczny ciężkiej pracy fizycznej.
W każdy inny dzień, kiedy plaża nie jest wypełniona parasolami słonecznymi, spotykają się na niej młodzi Koreańczycy. W ramach akcji przeciwdziałającej utonięciom do których przyczyniła się zbyt duża ilość alkoholu we krwi, szczególnie w nocy, rząd koreański wyznaczył specjalnych agentów do obserwowania za pomocą noktowizorów, czy ktoś nie pije.