pixel

Największa liczba kolejnych dni z pokonanym dystansem triathlonu o dystansie 140.6 mili (mężczyzna) – rekord Guinnessa

Rekord Guinnessa to olbrzymie osiągnięcie. Jednak to wyzwanie to już nie tylko rekord Guinnessa, ale przede wszystkim dowód na to, że przekraczanie kolejnych granic ludzkich możliwości, chociaż okupione bólem, potem i łzami, jest możliwe. Kim jest rekordzista w kategorii „Największa liczba kolejnych dni z pokonanym dystansem triathlonu o dystansie 140.6 mili”?

Aktualny rekord Guinnessa

Robert Karaś, 2024

Rekordzistą Guinnessa w kategorii „Największa liczba kolejnych dni z pokonanym dystansem triathlonu o dystansie 140.6 mili” jest Polak. Robert Karaś, znany ze swoich triathlonowych wyczynów, tym razem 56 dni z rzędu pokonywał 3,86 km w wodzie, 180,2 km na rowerze i 42,195 km biegiem. Wyzwanie odbywało się w Bahrajnie, sportowiec zakończył je 27 grudnia 2024 roku.

Źródło: Instagram/Robert Karaś Team Karaś

Robert znalazł się na ustach całego świata, kiedy w maju 2023 roku nie tylko wygrał wyścig na dystansie dziesięciokrotnego Ironmana, ale pobił rekord o ponad 18 godzin. Sportowa historia sięga jednak wcześniejszych lat. W 2017 roku został mistrzem i rekordzistą świata na dystansie podwójnego Ironmana. Dwa lata później powtórzył ten sukces, a własny rekord poprawił o ponad godzinę. W 2018 roku został mistrzem i rekordzistą świata w potrójnym Ironmanie.

Źródło: Instagram/Robert Karaś Team Karaś

Początek roku 2024 przyniósł duże kontrowersje. W organizmie Roberta dwukrotnie po zawodach triathlonowych stwierdzono obecność niedozwolonych substancji. Mimo że, jak zaznacza Karaś, były stosowane w związku z walkami MMA, Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) zawiesiła go na 8 lat. W tym czasie Robert nie może startować w oficjalnych zawodach.

Nie oznacza to jednak przerwania kariery sportowej. Triathlonista przeniósł się do Bahrajnu, który został jego głównym sponsorem. W październiku 2024 roku ogłosił nowe wyzwania. Jego celem było przez 150 dni z rzędu pokonywać dystans Ironmana. Łącznie miało to być 570 km pływania, 27 tys. km na rowerze i 6330 km biegu.

Źródło: Instagram/Robert Karaś Team Karaś

Po niecałych 2 miesiącach pojawiły się jednak problemy zdrowotne. Robert pisał w swoich mediach społecznościowych, że nie czuje się najlepiej, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. 56. dnia ból nogi był na tyle duży, że Karaś nie mógł zgiąć kolana. Po badaniach okazało się, że w stawie zebrał się płyn.

Dzień 57. okazał się barierą nie do pokonania. Robert nie jest w stanie wygrać z bólem. Nie ma fizycznej możliwości, by dokończyć tę drogę z jedną sprawną nogą. Z ciężkim sercem opuszczamy trasę — napisał team Roberta.

Źródło: Instagram/Robert Karaś Team Karaś

To jednak nie koniec! Zaraz po ogłoszeniu zakończenia wyzwania Robert ogłosił, że kiedy tylko pozwoli mu na to zdrowie, wróci na trasę. Planuje pobić kolejny rekord Guinnessa.

Już teraz zgłosiliśmy próbę bicia rekordu największej liczby Ironmanów w ciągu roku. Nie pozwolimy, by cała ta praca poszła na marne. Zmieniliśmy cel, a za kilka dni, mam nadzieję, wrócimy na trasę. Czuję się fizycznie i psychicznie dobrze. Mój organizm się zaadaptował, jest dużo łatwiej niż na początku. Mikrourazy są częścią tej drogi, ale jestem gotowy i zmotywowany. Moja rodzina zdecydowała, że kontynuujemy to wyzwanie, bo wiemy, że taka okazja może się już nigdy nie powtórzyć. Chcemy wykorzystać talent, determinację i wsparcie, które otrzymujemy od Bahrajnu.

Karaś zaznaczył, że zawsze marzył o tym, żeby być jednym z najbardziej wytrzymałych ludzi na świecie. Jego osiągnięcia pokazują, że dopiął swego. Zbliżające się sportowe wyzwanie ma być ostatnim tak trudnym i wymagającym w jego życiu.

5/5 - (1 vote)
Polskie rekordy Guinnessa - Grafika
Najwięcej robotów tańczących jednocześnie – rekord Guinnessa
Najdłuższa kąpiel w lodzie – rekord Guinnessa

Rekordy, które również Cię zainteresują: