Ludzie dzielą się na dwie grupy: tych, co lubią pływać oraz tych, którzy preferują twardy grunt pod nogami. Zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy sportów wodnych nie odmówiliby jednak wizyty w największym basenie, jaki kiedykolwiek powstał na naszej planecie. Mowa oczywiście o chilijskim kurorcie San Alfonso del Mar położonym nad Oceanem Spokojnym.
Ten cud współczesnej architektury mierzy 1013 metrów długości i zajmuje teren o powierzchni 8 hektarów. Rozmiary największego basenu na świecie odpowiadają 20 basenom olimpijskim razem wziętym. Budowę, która pochłonęła prawie 2 miliardy dolarów, ukończono w grudniu 2006 roku. Sam system filtracyjny, który nieustannie kontroluje czystość oraz temperaturę (26 stopni Celsjusza) pompowanej z oceanu wody kosztował około 3,5 miliona dolarów (10 milionów złotych). Nie są to oczywiście wszystkie koszty związane z basenem – jego konserwacja i utrzymanie kosztuje w granicach 4 milionów rocznie.
Basen w Chile to nie tylko największy, ale także najgłębszy tego typu obiekt na świecie. 35 metrów – tyle maksymalnie wynosi różnica pomiędzy taflą wody a dnem. Pojemność basenu również robi wrażenie – 250 000 000 litrów wody wprost z Pacyfiku.