John Sheppard oddając w zeszły czwartek po raz 315-ty krew, w szpitalu Lee Memorial, pobił rekord Guinnessa na największego dawcę. Poprzedni rekord w tej samej kategorii wynosił 231 razy i pobił go pan Phillip Baird z Australii. Pan Sheppard ma 78 lat i jest emerytowanym sędzią. Pierwszy raz oddał krew 60 lat temu, dokładnie w 1951 roku, kiedy jego licealny kolega został poważnie ranny w wojnie w Korei. Od tego czasu łącznie ofiarował już ok. 150 litrów.
„W tym wszystkim chodzi o to, aby zachęcić ludzi do oddawania krwi kiedy są jeszcze młodzi. Może to zupełnie zmienić ich życie”, mówi pan Sheppard.
Co ciekawe, pan Sheppard nie wiedziałby, że jest rekordzistą Guinnessa, gdyby nie powiedziała mu o tym pracowniczka szpitala. Według badań, które przeprowadziła, wynikało, że jest on na samej górze listy największych dawców, zostawiając konkurencję daleko w tyle.
Pan Sheppard, z grupą krwi A+ pomógł już prawie 1000 osób. „Z reguły nie wiesz, kto otrzyma twoją krew, jednak prawie zawsze możesz być pewien, że uratuje ona komuś życie”, mówi rzeczniczka szpitala.