Komponowanie i wysyłanie krótkich wiadomości tekstowych na stałe weszło już do kanonu zajęć większości z nas. Ludzkość do tego stopnia upodobała sobie niedługie, acz bogate w treść przekazy, że postanowiła wykorzystać swoją nowo odkrytą pasję do zrobienia czegoś pożytecznego i przysłużenia się światu. Tak oto powstała inicjatywa pobicia rekordu w jak największej liczbie osób wysyłających smsy jednocześnie. Kategoria ta, z uwagi na swoją niekwestionowaną popularność ,od razu przyciągnęła całe rzesze zainteresowanych. Końcowy wynik to 2193 amatorów pisania zgromadzonych w parku Overland w Kansas.
Poprzedni rekord w tej samej kategorii wynosił 1072 i pobili go Kanadyjczycy zgromadzeni na lodowisku Halifax Metro Centre.
Wydarzenie miało charakter charytatywny, bowiem opłatę w wysokości 5 centów (ok 15 groszy) za każdą wysłaną wiadomość, wykonane połączenie lub zamieszczony wpis na Tweeterze i Facebooku, organizatorzy automatyczni przesyłali na konto fundacji zajmującej się pacjentami z chorobami psychicznymi. Łącznie wykonano 9 266 266 operacji telefonicznych, które zgromadziły na koncie fundacji 4 813 813 dolarów, czyli ponad 15 milionów złotych.
„Bicie rekordu Guinessa nie zdarza się codziennie. Jeżeli takie wydarzenie organizowane jest w celach dobroczynnych, wówczas uczestnicy zmotywowani są podwójnie, a uczucie dumy wzbiera w nich niemalże natychmiast”, wypowiada się jeden z organizatorów imprezy.