Trójka podróżników z Wielkiej Brytanii: Paul Archer (24 lata), Johno Ellison (28 lat) i Leigh Purnell (24 lata) pobiła rekord Guinessa przemierzając 19-letnią klasyczną czarną taksówką drogę o długości 51 499 km. Ich niesamowita trasa przebiegała przez 3 kontynenty (w tym Polskę, a dokładniej Kraków i okolice), 41 państw i 10 stref czasowych!
Na pomysł bicia rekordu wpadli wracając taksówką z imprezy. Jak sami wspominają „ta podróż wydawała się nie mieć końca”.
Przyjaciele podjęli się próby pobicia rekordu Guinessa na najdłuższą podróż taksówą w ramach zbierania pieniędzy dla Czerwonego Krzyża. Ich nadzieje krążyły wokół sumy 20 tys. funtów, czyli ponad 100 tys. polskich złotych.
Czarną londyńską taksówkę kupili na serwisie internetowym eBay. Wkrótce potem nazwali ją „Hanna” i wyruszyli na swoją misję pod pseudonimem „Ile jest na liczniku?”. Jak to zwykle bywa przy pokonywaniu tak dużych odległości, nie mogło obyć się bez przygód! Do takich zaliczyć możemy np. jazdę po najniebezpieczniejszych drogach w Indiach i Tybecie, aresztowanie w Rosji, próba porwania przez Talibów w Pakistanie oraz zatrzymanie przez tajną policję i deportowanie jednego z nich w Iranie.
„Porażka nie wchodziła w rachubę. Zbyt dużo poświęciliśmy, zarówno materialnie jak i emocjonalnie, żeby móc się poddać”, komentują rekordziści.
Po powrocie do Anglii, zanim na nowo rzucą się w wir obowiązków, muszą jeszcze napisać książkę dokładnie opisującą każdy kilometr ich trasy.
