
Polski krajobraz obfituje w tajemnicze i malownicze zakątki. Jednak rzadko który jego element ma szansę stać się… rekordzistą Polski. Takiego właśnie tytułu doczekała się największa zapora wodna w Polsce, w miejscowości Solina.
Największa tama w Polsce została wybudowana w Bieszczadach nad Sanem w latach 60 ubiegłego wieku i kosztowała 1,5 miliarda złotych. Konstrukcja zawiera zbrojony beton, a jej łączna długość to 664 metry. Tama w Bieszczadach była projektowana dwukrotnie: pomysł i pierwszy projekt wyszły w 1921 roku spod ręki lwowskiego hydrologa Karola Pomianowskiego (który zasłynął również projektem podobnej zapory na Dunajcu, a także zaprojektował wodociągi i system kanalizacyjny dla Warszawy, Łowicza i Gdyni). Niestety, jego plan zaginął podczas wojny, a zaporę w obecnym kształcie zawdzięczamy mgr inż. Feliksowi Niczke. Konstrukcja ma wysokość 81,8 metra i jest największą budową hydrotechniczną w kraju.
Zapora solińska utworzyła jezioro o pojemności 474 mln m³, powierzchni ponad 2100 ha i głębokości dochodzącej do 60 metrów (najgłębszy punkt znajduje się tuż obok tamy). Budowa największej zapory w Polsce nie obyła się jednak bez wyrzeczeń: zmusiła do migracji tysiące mieszkańców okolicznych wiosek i zatopiła okoliczne wsie. Zatrudnienie przy jej budowie znalazło ponad 2 tysiące osób. Ciekawostką jest, że w tle trwającej tam w latach 60 budowy nakręcono film fabularny „Chudy i inni” w reżyserii Henryka Kluby, opowiadający o perypetiach robotników. A jedną z osób pracujących przy budowie tamy był Kazimierz Orłoś – ojciec dziennikarza TVP Macieja Orłosia – który pracował tam w charakterze radcy prawnego.
Zapora wodna w Solinie jest podzielona na cztery poziomy i 43 sekcje, zawierające korytarze komunikacyjno – kontrolne długości ok. 2 km. Nadmiar wody odprowadzany jest przez 2 strome kanały spustowe, co sprawia, że zrzut wody wygląda bardzo efektownie.
Tama rozciąga się przy dwóch rzekach: biegnie przez 27 kilometrów długości Sanu i 14 kilometrów Solinki (trzeciej pod względem długości rzeki w Bieszczadach), wraz z łączną długością 150 kilometrów ich linii brzegowych.
Zapora pełni nie tylko funkcję krajobrazową – wchodzi również w skład Zespołu Elektrowni Wodnych Solina – Myczkowice. Tam jest wspomagana przez zaporę w Myczkowicach, o nieco mniejszych wymiarach: długą na 430 metrów (przypomnienie: tama solińska ma 644 metry) wysoką na 23 metry (solińska ma wysokość 81,8 metra) i o objętości 216 tys. m³ (w Solinie: 760 tys. m³). Obie zapory zasilają elektrownię wodną szczytowo-pompową, produkującą rocznie 112 GWh energii.