Pan Barry Chappell z Los Angeles w Kalifornii ustanowił rekord Guinessa kiedy po 6 latach wytrwałej i systematycznej pracy udało mu się ulepić największą kulę z wyżutych gum do żucia. Forma została w całości wykonana z gum Nicorette – mierzy 1,57 m w obwodzie i waży 79,3 kg! Wartość gum zużytych do jej produkcji szacuje się na około 97 tysięcy polskich złotych.
Pan Chappell przez wiele lat był nałogowym palaczem aż do czasu gdy 15 lat urodził mu się syn, całkowicie odmieniając jego dotychczasowy styl życia. Od tamtej chwili zamiast papierosów bierze do ust gumę Nocorette, która stała się nieodłącznym elementem jego codziennej rutyny.
Jego rajd po rekord rozpoczął się jako zwykły zakład z rodziną, o to jak długo wytrzyma bez palenia. Szybko jednak okazało się, że panu Barremu chodzi o coś więcej niż sama wygrana. Jak sam przyznaje, było to jego życiowy projekt.
„Pamiętam jak leciałem samolotem do Europy w 2006. To był długi lot i nie miałem gdzie wyrzucić gumy więc po prostu wyjąłem ją z buzi i zwinąłem w małą kulkę. Podczas następnych godzin spędzonych w samolocie, kulka stopniowo stawała się coraz większa, w miarę jak przyklejałem do niej nowe gumy. Gdy wylądowaliśmy miałem już ulepiony całkiem solidny kawałek.
Według danych dostarczonych przez pana Barrego, na ogromną kulę składa się łącznie 95 200 wyżutych gum Nicorette!
