W Singapurze, pani Lily Tan, znana artystka zajmująca się tworzeniem tzw. rzeźb z balonów, czyli po prostu układaniem ich w różne ciekawe formy, pobiła rekord Guinnessa, gdy okazało się, że ogromny robot, którego wykonała na zamówienie lokalnego centrum handlowego mierzy 19 m szerokości, 23,3 m długości i 11,5 m wysokości.
Na robota o dźwięcznym imieniu „Sentinel” złożyło się 79 854 balonów, a goście galerii mogli podziwiać go na wystawie w dniach 12-15 marca 2012.
Artystka wraz ze swoją 50-osobową grupą pomocników spędziła nad rzeźbą 42 godziny. Robot przygotowany jest z zestawów po 100 balonów. Artyści mieli do dyspozycji 924 takie zestawy, czyli łącznie 92 400 balonów w różnych kolorach.
Poprzedni rekord w tej samej kategorii został ustanowiony w miejscowości Gran Mound w USA przez pana Adama Lee. Ogromny pająk, którego wykonał na zamówienie hotelu „Great Wolf” mierzył 13,77 m szerokości na 6,76 m długości.
„Pracowałem po 10 godzin dziennie przez 6 dni bez przerwy i jestem strasznie dumny z mojego dzieła”, cieszy się pan Lee.
„Chciałbym podziękować hotelowi Great Wolf za udostępnienie mi miejsca, w którym moja rzeźba mogła zawisnąć i za ogromną pomoc jaką wykazali się podczas bicia tego rekordu. Wiem, że posiadają oni sieć hoteli rozsianych po całych Stanach Zjednoczonych i liczę na to, że wkrótce one także skuszą się na podobny rekord, tyle że oczywiście odpowiednio większy”, komentuje artysta.
„Aby stworzyć tak dużego pająka zużyłem prawie 3 000 balonów. Wyobraźcie sobie, że gdybyście ułożyli z nich jedną długą linię, ciągnęłaby się przez 4 km”.
Ten wyjątkowy pająk był częścią ciągu imprez Halloweenowych organizowanych przez hotel w dniach od 7 do 31 października.
Kto by pomyślał, że tak młody artysta, który w dodatku boi się pająków dokona tak niesamowitego dzieła.
„Jesteśmy dumni, że możemy dzielić ten rekord razem z panem Adamem. Ogromną radość sprawia nam też wywoływanie sporego zaskoczenia u naszych klientów na widok gigantycznego pająka zwisającego z sufitu”.