Arboretum Hoyta w miejscowości Portland w stanie Oregon jest miejscem niezwykłym z wielu powodów. Po pierwsze, dzięki terenom o powierzchni 760 m2 stanowi dom dla dziesięciu tysięcy drzew i krzewów z całego świata. Po drugie, jest miejscem ustanowienia nowego rekordu Guinessa na jak najwięcej osób przytulających się do pni wiekowych jodeł i sekwoi.
W tej niecodziennej próbie bicia rekordu Guinessa udział wzięło łącznie ponad 950 gości ogrodu dendrologicznego. Ich zadaniem było przytulenie się z całych sił do drzewa i wytrzymanie w tej pozycji dokładnie minuty.
Przytulanie drzew to dość stary pomysł, który stał się sławny w latach 70. kiedy to kobiety z jednej z wiosek w Indiach, użyły tego symbolicznego gestu jako broni w walce z wycinką lokalnych lasów.
W Stanach Zjednoczonych, akcja Przytul Drzewo ruszyła w 1981 roku, po intensywnych poszukiwaniach 9-latka zaginionego w lesie. Tuż po tym wydarzeniu, władze zdecydowały się zorganizować narodową lekcję jak postępować w przypadku zagubienia wśród drzew.
Poprzedni rekord Guinessa w tej samej kategorii należy do nadleśnictwa w parku Delamere w Wielkiej Brytanii, niedaleko miasta Frodsham. W próbie bicia rekordu wzięło wówczas udział aż 702 ochotników.
Wydarzenie zorganizowano w ramach Międzynarodowego Dnia Lasów, ustanowionego przez OZN na 23 marca. Aby ustanowić nowy rekord, podekscytowanie ochotnicy zjechali się nie tylko z całego kraju ale też z całej Europy, nawet z najdalszych zakątków Rosji.
Komisja Leśnictwa w Wielkiej Brytanii odpowiedzialna jest za ochronę, rozwój i promocję bezpiecznego dla środowiska zagospodarowania lasów.
„Jestem naprawdę dumna, że udało nam się ustanowić nowy rekord Guinessa. Przytulanie drzew okazało się być świetnym sposobem na zachęcenie ludzi do wzięcia udziału w Dniu Lasów i zwrócenia ich uwagi na piękno drzew i ochronę środowiska”, komentuje pani Pam Warhurst, dyrektorka komisji.