Jak świętować ważne wydarzenie w społeczności? Kolorowo! Na przykład wspólnie wystrzelonym konfetti. Tak właśnie zrobili rekordziści Guinnessa w kategorii „Najwięcej osób wystrzeliwujących konfetti jednocześnie”. Ile osób wzięło udział?
Aktualny rekord Guinnessa
St Stephen’s School, 2024
19 kwietnia 2024 roku St Stephen’s School w Perth w Australii pobiła rekord Guinnessa w kategorii „Najwięcej osób wystrzeliwujących konfetti jednocześnie”. W wydarzeniu wzięło udział 2 013 osób – uczniów i pracowników szkoły – niemal podwajając poprzedni rekord, który wynosił 1 116 osób i został ustanowiony w 2022 roku w Orlando na Florydzie.

Rekordowa próba była kulminacją obchodów 40-lecia szkoły. Na szkolnym boisku zgromadzili się uczniowie, od przedszkolaków po maturzystów, nauczyciele i pracownicy z trzech kampusów St Stephen’s School. Każdy uczestnik otrzymał armatkę z biodegradowalnym, jadalnym konfetti z papieru ryżowego. Całość wydarzenia poprzedził rok przygotowań i planowania.
Szukaliśmy wyjątkowego sposobu na uczczenie 40-lecia, czegoś, co nasi uczniowie zapamiętają na całe życie. Chcieliśmy, by wszyscy – od trzylatków po osiemnastolatków – byli zaangażowani i podekscytowani. Próba rekordu Guinnessa wydała się idealna – podkreśliła dyrektorka szkoły, Donella Beare.

Przygotowania rozpoczęły się o świcie. Uczestnicy zostali wyposażeni w numerowane opaski i przeszli instruktaż zgodnie z wytycznymi GWR. Nad prawidłowym przebiegiem czuwało kilkudziesięciu stewardów i oficjalni sędziowie. O godzinie 9:30 wszyscy ustawili się w kształt „40”, a odliczanie poprowadził szef kampusu. W powietrze wystrzeliło konfetti w barwach czerwieni, bieli i niebieskiego, tworząc spektakularny widok.
Wydarzenie zintegrowało całą społeczność szkolną, a w przygotowaniach uczestniczyli także absolwenci – m.in. operator drona Aaron Rajamoney i fotograf Callum Smith. Uczniowie również byli dumni z udziału w rekordzie.
To było naprawdę wyjątkowe i niepowtarzalne. Wszyscy czuliśmy się równie ważni, co było bardzo miłe i zapadnie nam w pamięć – powiedziała maturzystka Maisie Jamieson.

Szkoła zadbała o środowisko, wybierając armatki z biodegradowalnym konfetti.
Nie chcieliśmy, by nasza radość szkodziła naturze – podkreślali organizatorzy.
St Stephen’s School już teraz zastanawia się, jak przebić to wydarzenie na 50-lecie.
To będzie trudne do pobicia!
