Z zapałek budowaliśmy małe domki czy kasztanowe figurki, jedno pudełko zazwyczaj nam wystarczało. Jednak rekordziści Guinnessa postawili sobie cele znacznie większe. Budowa ich zapałkowych konstrukcji trwała nawet kilka lat. Nie obyło się także bez jednej dyskwalifikacji, a następnie… uznania rekordu. Kim jest nowy rekordzista w kategorii „Największa budowla z zapałek”?
Spis treści
Aktualny rekord
2024, Richard Plaud
Aktualnym rekordzistą Guinnessa w kategorii „Największa budowla z zapałek” jest mieszkający we Francji Richard Plaud. Nie obyło się jednak bez kontrowersji i początkowej dyskwalifikacji. Dlaczego?
Mieszkaniec Montpellier-de-Médillan spędził osiem lat na konstruowaniu Wieży Eiffle’a z zapałek, ukończył ją 27 grudnia 2023, w setną rocznicę śmierci twórcy pierwotnej wieży. Zużył do tego 706 900 zapałek, a jego ostateczne dzieło mierzyło 7 metrów i 19 centymetrów. Nie zostało ono jednak uznane przez sędziów Guinnessa, ponieważ Richard postanowił nieco ułatwić sobie życie. Zamiast zeskrobywać siarkę z zapałek, na pewnym etapie postanowił zamówić u producenta same drewniane patyczki. Było ich całkiem sporo, 190 tysięcy sztuk w opakowaniach ważących 15 kg każde.
Patyczki, które miały ułatwić zadanie Richardowi, stały się jego największym wrogiem. Sędziowie uznali bowiem, że nie są to zapałki, a zatem rekord nie mógł zostać uznany.
Główki muszą zostać zdrapane, aby rekord był ważny – wyjaśniło biuro Guinnessa.
Richard powiedział, że decyzja była dla niego „frustrująca i rozczarowująca”, postanowił jednak dopiąć swego i złożył apelację. Decyzja sędziów biura Guinnessa w Londynie okazała się jednak niepodważalna, nie przysługiwało od niej odwołanie.
Niedługo po tym sędziowie Guinnessa zmienili zdanie. Próba Richarda została uznana, co oznaczało, że pobił on dotychczasowy rekord wynoszący 6 metrów i 53 centymetry.
Jesteśmy szczęśliwi, że możemy przyznać, iż byliśmy trochę zbyt surowi co do rodzaju zapałek wykorzystanych do budowy.