Na 26. targach Sonoma-Marin odbywających się w miejscowości Petaluma w Kalifornii, tytuł najbrzydszego psa świata otrzymał Peanut (ang. orzeszek) z Greenville w Karolinie Północnej. 2-letni mieszaniec należy do Holly Chandler, która przygarnęła go z lokalnego schroniska. Występ Orzeszka w konkursie i w konsekwencji zajęcie pierwszego miejsca miało zdaniem właścicielki wzbudzić świadomość ludzi na kwestie znęcania się nad zwierzętami.
Żywym przykładem tego, jak ludzie potrafią skrzywdzić psa jest właśnie pupilek Holly, którego poprzedni właściciele podpalili i pozostawili bez pomocy. Po długich miesiącach w ciężkim stanie, Peanut już nigdy nie odzyska dawnego wyglądu – przez spalone powieki nie może zamknąć oczu, a wyliniała sierść nie odrośnie na pokrytym bliznami ciele.
Wygrane w konkursie pieniądze (1 500 dolarów) właścicielka przeznaczy na opłacenie leczenia innych ofiar znęcania się nad zwierzętami.
Ubiegłoroczny konkurs na najbrzydszego psa na świecie okazał się być najbardziej kontrowersyjnym w całej historii tych zawodów. Powód? Jako laureata nie wybrano łysego i bezzębnego mieszańca cziłały, tak jak miało to miejsce dotychczas, ale osobnika, w którego żyłach płynie krew beagla… a także boksera i basseta.
Tytuł najbrzydszego psa świata otrzymał wówczas Walle z miejscowości Chico. 4-letni kundelek do konkursu zakwalifikował się niemalże jako ostatni. Nie przeszkodziło mu to jednak w pokonaniu 29 czworonożnych rywali i zajęciu pierwszego miejsca na podium. Za swój niebanalny wygląd otrzymał też nagrodę: prawie 5 tysięcy złotych oraz zaproszenia do popularnych programów telewizyjnych.
„Wygląda jakby był zmontowany w Photoshopie ze zdjęć psów innych ras i jeszcze kilku zwierząt”, wypowiada się jeden z sędziów, którego uwagę, poza aparycją, zwrócił także dość pokraczny sposób poruszania się czworonoga.
Właścicielką Walliego jest pani Tammie Barbee, która jest z nim odkąd skończył trzy miesiące. „Ludzie podchodzą do mnie i mówią, że coś z tym psem jest nie w porządku”, mówi Barbee. „Jednak dla mnie jest on najpiękniejszy na świecie„, dodaje.
Wcześniej, rekord w tej samej kategorii należał do 9-letniego grzywacza chińskiego imieniem Mugly (ang. ugly – brzydki). „Gdy usłyszałam jak sędziowie wypowiadają jego imię wprost zaniemówiłam. Nie wiedziałam w którą stronę mam patrzeć. Razem z Muglim trzęśliśmy się jak galaretki”, wypowiada się właścicielka psa, pani Bev Nicholson.
Przeszłość Mugliego nie jest usłana różami. Zanim przygarnęła go pani Bev, pies żył na ulicy doświadczając ciągłych wyzwisk i żartów ze strony przechodniów. Nie oszczędzały go nawet dzieci urządzając sobie z niego zabawkę do kopania i poniżania.
Jego krótki pokryty rzadką szczeciną pyszczek, błyszczące oczy, pokrzywione białe wąsy, oklapnięte uszy i niemalże łyse ciało zauroczyły jednak panią Nicholson, która przygarnęła go ze schroniska i otoczyła miłością jak własne dziecko.
Wraz z tytułem najbrzydszego psa na świecie Mugly otrzymał 1 000 dolarów nagrody, roczny zapas psich chrupek oraz pobyt w luksusowym apartamencie w hotelu Sheraton.
Nie jest to pierwszy sukces na koncie tego czworonoga. W 2005 Mugly został wybrany najbrzydszym psem w Wielkiej Brytanii. Ma już więc doświadczenie w show-biznesie ;)
Konkurs na najbrzydszego psa świata jest sztandarową konkurencją na targach Sonoma-Marin. Co roku właściciele z całego świata zgłaszają swoje bezzębne, ślepe na jedno oko i prawie łyse pociechy z dumą, udowadniając, że brzydki wcale nie znaczy gorszy.
Co roku walka o tytuł najbrzydszego psa świata gromadzi coraz szersze grono fanów. Jury ocenia kandydatów na podstawie ich „wrodzonej brzydoty” i takie kryteria stosuje zarówno dla psów rasowych jak i mieszańców.
W 2011, nieżyjącą już, rekordzistką w tej samej kategorii była Joda, 14-letnia suczka, mieszaniec grzywacza chińskiego i cziłały.
Kiedy właścicielka Jody, pani Nicole Schumacher zobaczyła ją po raz pierwszy, za blokiem w swojej dzielnicy, uciekła prawie na kilometr, ponieważ pomyślała, że to szczur! Dopiero po bliższej inspekcji okazało się, że maleńka kulka sierści i łapek to nie żaden szczur, a pies!
Joda otrzymała swoje imię na cześć Mistrza Jody z Gwiezdnych Wojen, ponieważ ze swoim pomarszczonym pyszczkiem i małymi rozmiarami, była podobno uderzająco do niego podobna!